Wiem, że ostatnio na moim blogu pojawia się coraz więcej prywaty i znacznie mniej artykułów. Jednak każdy, kto prowadzi tego typu stronę/bloga, zgodzi się z tym, iż czasem lepiej się skupić na kwestiach bieżących niż dodawaniu kolejnych archiwalnych artykułów. Dzisiejszy temat przewodni? Rozwój.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prywata. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prywata. Pokaż wszystkie posty
4 maj 2016
2 lip 2015
Coś się kończy, coś się zaczyna
Przychodzi czasem w życiu taki etap, kiedy musi trochę uporządkować kilka spraw. W tym również zawodowych.
Uwaga, notka będzie bardzo prywatna i nostalgiczna.
Pamiętam swoje pierwsze kroki w dziennikarstwie. Pięć lat temu, jako nieopierzona stażystka zostałam rzucona na głęboką wodę - pisanie artykułów, kontakt z partnerami i dbanie o własną rubrykę w Ezoter.pl Jednym z partnerskich portali było właśnie Sn2.pl - wówczas rozwijająca się platforma, istniejąca już trochę czasu na rynku. Wysłałam parę tekstów, opublikowali w ramach współpracy i w sumie tyle.
W niecałe dwa lata później zastukałam do Sn2.pl ponownie. Z dużo większym doświadczeniem, na trzecim roku studiów, chcąc zdobyć kolejne punkty do CV. Przyjęli mnie jako współpracowniczkę. I szczerze mówiąc - chyba najwięcej się tam nauczyłam. Widziałam, jak portal zmienia się - nie tylko wizualnie, ale również pod względem kontentu. Jak platforma rozrasta się na zagraniczne rynki, w czym mogłam mieć własny wkład w postaci prowadzenia Sn2World i Welt.Sn2World.com. Może nie za długo, ale w tym najważniejszym okresie, kiedy oba portale powstawały i wszystko było opatrzone ryzykiem "wyjdzie? nie wyjdzie?".
Czego się nauczyłam?
Że nie ma rzeczy niemożliwych.
Że da się napisać merytoryczny tekst w 10 minut. Krótki, na 200 słów, ale jednak.
Że klient zawsze ma rację, a szczególnie, kiedy płaci grubą kasę za reklamę.
Że copywriting to nie śmieciowa praca, lecz też dziwna sztuka.
Do której nie każdy się nadaje.
Że można zrobić coś z niczego.
I że naprawdę czasami warto schować dumę do kieszeni i robić rzeczy "do portfolio". Za małe lub zerowe pieniądze. Bo właśnie dzięki nim później możemy się angażować w projekty, za które dostaniemy dużą kasę. Bo już coś umiemy a nie przychodzimy z gołym dyplomem i durnym uśmiechem na ustach.
Po prostu - żegnam się z Sn2Networks i dziękuję za ostatnie 3 lata. Bo wiele mi dały. I choć nie zawsze było kolorowo i miło, to ta współpraca będzie przeze mnie miło wspominana.
Dzięki Wam - właścicielom portalu i innym współpracownikom - za wszystko.
Ewa
Uwaga, notka będzie bardzo prywatna i nostalgiczna.
Pamiętam swoje pierwsze kroki w dziennikarstwie. Pięć lat temu, jako nieopierzona stażystka zostałam rzucona na głęboką wodę - pisanie artykułów, kontakt z partnerami i dbanie o własną rubrykę w Ezoter.pl Jednym z partnerskich portali było właśnie Sn2.pl - wówczas rozwijająca się platforma, istniejąca już trochę czasu na rynku. Wysłałam parę tekstów, opublikowali w ramach współpracy i w sumie tyle.
W niecałe dwa lata później zastukałam do Sn2.pl ponownie. Z dużo większym doświadczeniem, na trzecim roku studiów, chcąc zdobyć kolejne punkty do CV. Przyjęli mnie jako współpracowniczkę. I szczerze mówiąc - chyba najwięcej się tam nauczyłam. Widziałam, jak portal zmienia się - nie tylko wizualnie, ale również pod względem kontentu. Jak platforma rozrasta się na zagraniczne rynki, w czym mogłam mieć własny wkład w postaci prowadzenia Sn2World i Welt.Sn2World.com. Może nie za długo, ale w tym najważniejszym okresie, kiedy oba portale powstawały i wszystko było opatrzone ryzykiem "wyjdzie? nie wyjdzie?".
Czego się nauczyłam?
Że nie ma rzeczy niemożliwych.
Że da się napisać merytoryczny tekst w 10 minut. Krótki, na 200 słów, ale jednak.
Że klient zawsze ma rację, a szczególnie, kiedy płaci grubą kasę za reklamę.
Że copywriting to nie śmieciowa praca, lecz też dziwna sztuka.
Do której nie każdy się nadaje.
Że można zrobić coś z niczego.
I że naprawdę czasami warto schować dumę do kieszeni i robić rzeczy "do portfolio". Za małe lub zerowe pieniądze. Bo właśnie dzięki nim później możemy się angażować w projekty, za które dostaniemy dużą kasę. Bo już coś umiemy a nie przychodzimy z gołym dyplomem i durnym uśmiechem na ustach.
Po prostu - żegnam się z Sn2Networks i dziękuję za ostatnie 3 lata. Bo wiele mi dały. I choć nie zawsze było kolorowo i miło, to ta współpraca będzie przeze mnie miło wspominana.
Dzięki Wam - właścicielom portalu i innym współpracownikom - za wszystko.
Ewa
Subskrybuj:
Posty (Atom)