2 lip 2015

Coś się kończy, coś się zaczyna

Przychodzi czasem w życiu taki etap, kiedy musi trochę uporządkować kilka spraw. W tym również zawodowych.

Uwaga, notka będzie bardzo prywatna i nostalgiczna.

Pamiętam swoje pierwsze kroki w dziennikarstwie. Pięć lat temu, jako nieopierzona stażystka zostałam rzucona na głęboką wodę - pisanie artykułów, kontakt z partnerami i dbanie o własną rubrykę w Ezoter.pl  Jednym z partnerskich portali było właśnie Sn2.pl - wówczas rozwijająca się platforma, istniejąca już trochę czasu na rynku. Wysłałam parę tekstów, opublikowali w ramach współpracy i w sumie tyle.

W niecałe dwa lata później zastukałam do Sn2.pl ponownie. Z dużo większym doświadczeniem, na trzecim roku studiów, chcąc zdobyć kolejne punkty do CV. Przyjęli mnie jako współpracowniczkę. I szczerze mówiąc - chyba najwięcej się tam nauczyłam. Widziałam, jak portal zmienia się - nie tylko wizualnie, ale również pod względem kontentu. Jak platforma rozrasta się na zagraniczne rynki, w czym mogłam mieć własny wkład w postaci prowadzenia Sn2World i Welt.Sn2World.com. Może nie za długo, ale w tym najważniejszym okresie, kiedy oba portale powstawały i wszystko było opatrzone ryzykiem "wyjdzie? nie wyjdzie?".

Czego się nauczyłam?
Że nie ma rzeczy niemożliwych.
Że da się napisać merytoryczny tekst w 10 minut. Krótki, na 200 słów, ale jednak.
Że klient zawsze ma rację, a szczególnie, kiedy płaci grubą kasę za reklamę.
Że copywriting to nie śmieciowa praca, lecz też dziwna sztuka.
Do której nie każdy się nadaje.
Że można zrobić coś z niczego.

I że naprawdę czasami warto schować dumę do kieszeni i robić rzeczy "do portfolio". Za małe lub zerowe pieniądze. Bo właśnie dzięki nim później możemy się angażować w projekty, za które dostaniemy dużą kasę. Bo już coś umiemy a nie przychodzimy z gołym dyplomem i durnym uśmiechem na ustach.

Po prostu - żegnam się z Sn2Networks i dziękuję za ostatnie 3 lata. Bo wiele mi dały. I choć nie zawsze było kolorowo i miło, to ta współpraca będzie przeze mnie miło wspominana.

Dzięki Wam - właścicielom portalu i innym współpracownikom - za wszystko.

Ewa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz