11 lut 2012

Co dalej, Panie Koj?

nettg.pl
Walące się budynki, powolne zamieranie BECEKU, zamykanie Elektronika i na koniec masowe pękanie rur. Oto kilka przyczyn, przez które mieszkańcy coraz mniej są zadowoleni ze swojego prezydenta.
            „Chcą odwołać Koja i radnych” - tak głosi tytuł na pierwszej stronie najnowszego „Życia Bytomskiego” oraz artykuł na stronie internetowej „Dziennika Zachodniego”. Grupa pięciorga osób rozpoczęła zbieranie podpisów w sprawie rozpisania referendum, podczas którego mieszkańcy zadecydują o losie prezydenta. Jak mówi jeden z inicjatorów akcji dla „Dziennika Zachodniego”, Janusz Wójcicki: - Musieliśmy tak zareagować. (...) Co mamy robić, jeśli ktoś unika z nami konkretnego dialogu? Mamy zacząć głodówkę? *
              Sam prezydent przesłał oświadczenie, które „DZ” publikuje w całości: "Demokracja, jako ustrój, daje mieszkańcom wiele możliwości udziału i wpływu na władzę. I ja to szanuję. Jednym z tych elementów jest stała ocena mojej pracy. Codziennie podejmuję działania, które mają jeden cel rozsądne zarządzanie naszym majątkiem dla dobra całej wspólnoty Bytomia. Podkreślam całej wspólnoty, bo przecież z inicjatywa referendum powstała jako efekt sprzeciwu przeciwko przeniesieniu szkoły, do której uczęszczają niejednokrotnie dorośli uczniowie, do innego, nieodległego budynku. Dojrzałość i odpowiedzialność nie pozwalają mi obiecać wszystkim wszystkiego, czego chcą. Odważnie podejmuję więc także niepopularne decyzje, zdając sobie sprawę z tego, że tego wymaga nasze wspólne dobro." *

              Faktem jednak jest, że wielu młodych ludzi jest zawiedzionych decyzjami prezydenta Koja oraz nie kryje frustracji z powodu wyników ostatnich wyborów samorządowych. Niektórzy nawet z goryczą przyznają, iż otwarcie C.H. Agora było chwytem marketingu politycznego, który pozwolił na reelekcję. Obecnie coraz więcej mieszkańców zauważa, że chociaż w Bytomiu zachodzi wiele zmian na lepsze, są one czynione kosztem innych, często pilniejszych, spraw. Przykład? Budowa Orlików i kontenerów dla bezdomnych przy jednoczesnym braku pieniędzy na remonty kamienic w śródmieściu; decyzja o zamknięciu ostatnich kopalni, kiedy stopa bezrobocia w naszym mieście wynosiła w grudniu ubiegłego roku 19,1% . Dla porównania, średnia z całego województwa w grudniu wynosiła 10,1%**.

              Nie wszystkie pomysły i inwestycje są złe i to należy przyznać. Podjęcie decyzji o przebudowie bytomskiego odcinka drogi 88 (kierunek Gliwice i A4), próba odświeżenia parku miejskiego oraz, nieco spóźnione, wyburzanie budynków, które zagrażają zdrowiu i życiu było jak najbardziej trafne. Jednak trzeba się liczyć również z tym, że drobnymi gestami mieszkańców się nie udobrucha, zwłaszcza, jeśli splot wielu wydarzeń jest tak nieprzychylny.
             Obecnie pozostaje czekać na dalszy ciąg wydarzeń. Żeby referendum mogło dojść do skutku, jego pomysłodawcy muszą zebrać 14 tysięcy podpisów w ciągu 60 dni.


*Źródło: Dziennik Zachodni http://www.polskatimes.pl/artykul/502227,listy-na-ulicach-bytomianie-chca-odwolac-prezydenta-oraz,id,t.html
** Dane: Powiatowy Urząd Pracy http://www.pupbytom.com.pl/index.php?id=32

1 komentarz:

  1. Najgorsze jest to, że na razie nie wiadomo gdzie podpisy będą zbierane..

    OdpowiedzUsuń