2 gru 2014

Szare dni znowu płyną


Czy opisywanie codzienności może być ciekawe? Większość osób uważa, że nie. Ile razy można pisać o tym, że się jadło kanapkę lub wstało z łóżka po przespaniu ośmiu godzin? Jednak warto czasami wprowadzić taki element do swojej książki. Nie dość, że ją to uatrakcyjni, to jeszcze czytelnik poczuje się, jakby pisano właśnie o nim. Jak jednak pisać o codzienności, aby nie zanudzić siebie i innych?


Nie popadaj w rutynę
Jeśli nie jest to Twoim celowym zabiegiem, nie popadaj w rutynę opisując wciąż te same czynności. Opisuj to, co wydaje się inne, nietypowe. Pamiętaj, że nie wszyscy mieszkamy w takim samym domu i nie wszyscy jemy to samo na śniadanie. Takie drobne elementy mogą zaciekawić czytelnika, o ile nie opiszemy zbyt wielu takich elementów.



Rzeczowniki nie przymiotniki
Ważne, aby codzienność opisywać bardzo konkretnie i szczegółowo. Odrzućmy na bok wszelkie piękne epitety, które jedynie zasłonią sens i sprawią, że tekst będzie się wlókł przez wiele stron. Opisy powinny być krótkie. Tak, aby czytelnik wyobraził sobie i poczuł to, co chcesz mu przekazać. Pamiętaj, że Twój tekst jest zawsze pisany w jakimś konkretnym, wyznaczonym przez Ciebie celu. I opis codzienności też powinien czemuś służyć – przedstawieniu postaci, jej otoczenia, miejsca akcji.



Nie zgub się!
W codzienności można łatwo się zagubić – zarówno realnej, jak i tej wirtualnej, dlatego warto uporządkować sobie na kartce co dokładnie chcemy opisać. W ten sposób nie tylko nie zaplątamy się w toku naszego myślenia, ale przede wszystkim, unikniemy wspomnianej już rutyny. Co więcej, w ten sposób sami możemy odkryć jak codzienność może zachwycać i być nieprzewidywalna. A kiedy sami się nią oczarujemy, będziemy mogli z łatwością oczarować innych!

Artykuł opublikowany na: KlubPisarza.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz