29 kwi 2012

Z archiwum: Śląskie Juwenalia vs. Opolskie Piastonalia




Opolskie Piasty dobiegły końca. Tłum studentów, konkurs na Największą Zupkę Chińską czy koncert Waglewskiego, Brodki i Strachów na Lachy – to przyciągało żaków do zabawy na błoniach Politechniki. A co się działo za miedzą, podczas przejęcia przez studentów Katowic?

Zabawa w Katowicach rozpoczęła się tradycyjnym już barwnym korowodem, którego start nastąpił pod Uniwersytetem Ekonomicznym. Celem pochodu było zdobycie rynku i zawładnięcie Spodkiem, gdzie prezydent Piotr Uszok wręczył żakom symboliczny klucz miasta. Pierwszy dzień studenckich zabaw ukoronował koncert Bob One oraz AfterParty Oko Miast.

Kolejne dwa dni to wielkie świętowanie na terenach Osiedla Akademickiego LIGOTA, gdzie m.in. podczas „MegaFajnego Kabaretonu”, studenci śmiali się z wybijającego się pomału kabaretu Statyf oraz znanego ze srebrnego ekranu kabaretu LIMO. 18 maja, podobnie do opolskich Piastonaliów, odbyła się bitwa akademików, studencka wyżerka zwana wielkim grillowaniem i to co najważniejsze podczas studenckiej zabawy – koncerty, koncerty i jeszcze raz koncerty. Pod oknami akademików rozbrzmiewała muzyka reggae zespołów NELL, L.U.C. I gwiazdy środowego wieczoru, czyli JAMALA, a na zakończenie organizatorzy zaproponowali Kino Pod Chmurką.

Szumny Dzień Klubowy ograniczył się do kiwania się przy muzyce AKCENTa czy wzięciu udziału w intrygująco brzmiącym PIANA PARTY w Klubie Studenckim KWADRATY. Na tę okazję organizatorzy przygotowali przeszło czterdzieści tysięcy litrów piany tylko po to, aby oblać nią tańczących i bawiących się uczestników przy muzyce klubowej.
Za to końcówka Śląskich Juwenaliów mogła wprowadzić w podziw – Totalna Inwazja Studentów opanowała lotnisko Muchowiec, gdzie przez dwa dni występowała gwiazda za gwiazdą. Bez wytchnienia grały takie zespoły jak MUCHY, Strachy Na Lachy, Czesław Śpiewa oraz ikony polskiej muzyki takie jak KULT czy MYSLOVITZ.

Jak przy tym wygląda Opole? PO i UO z roku na rok przygotowują coraz lepszy plan imprez, jednak organizując Piastonalia w tym samym czasie co Śląskie Juwenalia jest mocno ryzykowne. Co z tego, że my również bawiliśmy się przy zespole Strachy Na Lachy, a Myslovitz gościło u nas ledwo przed rokiem? Siła przyciągania przy konkurencji śląskich uczelni może być jeszcze zbyt mała. Mamy jednak pewną przewagę – samorządy opolskich uczelni wprowadziły dni tematyczne Piastów i potrafiły sprawić, że nazwa współgrała z tym, co się faktycznie działo. Śląsk przy tej okazji upadł, nazywając poszczególne dni zabaw dość luźno i nie korzystając z pełni możliwości zarówno sponsorów, jak i inwencji twórczej samych studentów. Drugim ważnym aspektem jest fakt, że Opole, póki co, nie wymaga opłat za wstęp na poszczególne imprezy. Trzymając się tematyczności i bezpłatności Opole wkrótce przebije Katowice. A jak na razie – dzielnie walczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz