9 kwi 2012

Archiwum: SDM w Bytomiu


„Bieszczadzkie Anioły”, „Jest już za późno, nie jest za późno” czy „Nie brookliński most” - to tylko część tego, co publiczność miała okazję usłyszeć w minioną sobotę w Bytomskim Centrum Kultury.
Stare Dobre Małżeństwo to zespół występujący od ponad ćwierćwiecza na polskiej scenie muzycznej. Grają trudną, dla wielu niezrozumiałą muzykę, jaką jest poezja śpiewana. Pomimo tego na koncercie sala była wypełniona po brzegi. I chociaż początkowo publiczność była raczej ospała, to po sugestywnej zapowiedzi lidera zespołu, Krzysztofa Myszkowskiego, powszechnie znanego „Jak” zaangażowała się całym sercem. Dało się to także odczuć pod koniec koncertu, kiedy Stare Dobre Małżeństwo przez ponad czterdzieści minut nie potrafiło zejść ze sceny, dając bis za bisem. Nadeszła jednak chwila, kiedy wybrzmiała ostatnia nuta ostatniego z pięciu bisów, zespół ukłonił się i opuścił scenę. Jest to najlepszym dowodem na to, że SDM jest zespołem specyficznym, potrafiącym rozruszać nawet najbardziej drętwą widownię.
Na filmiku fragmenty kilku utworów, które usłyszeli bytomianie 9 kwietnia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz