DWA GÓRNE ŚLĄSKI
- sprawozdanie
![]() |
| odkrywca.pl |
"Całkiem możliwe, że z czasem
znikną wszystkie granice.
Jedna za drugą.
znikną wszystkie granice.
Jedna za drugą.
Jak pan myśli, Paul?
Czy to możliwe?
Czy to możliwe?
Europa bez granic."
(Henryk Waniek,
"Finis Silesiae")
"Finis Silesiae")
Powyższy cytat najlepiej opisuje wystawę p.t. „Na granicy. Rzecz o czasach, ludziach i miejscach”, którą od 28 lutego bieżącego roku możemy oglądać w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. Wystawa ta powstała w ubiegłym roku z inicjatywy Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej w ramach obchodów 85. rocznicy wytyczenia polsko-niemieckiej granicy na Śląsku. Początkowo ekspozycja przebywała w gliwickiej siedzibie Domu, w której odbył się również 15 listopada wernisaż zdjęć tworzących wystawę.
![]() |
| fwpn.org.pl |
Po burzliwych powstaniach w latach 1919-1921 oraz po przeprowadzeniu plebiscytu, w tym samym - 1921 - roku obradująca w Genewie Rada Ambasadorów ustaliła ostateczny przebieg polsko-niemieckiej granicy na Górnym Śląsku. Połączony od wieków, wielokulturowy region miał od tej pory funkcjonować na terenie dwóch różnych państw . Po ogłoszeniu decyzji o podziale regionu rozpoczęła się "pierwsza górnośląska wędrówka ludów". Do 1924 r. ok. 200.000 mieszkańców dawnego obszaru plebiscytowego zmieniło swoje miejsce zamieszkania.
Jedni chcieli pozostać w Niemczech jako niemieccy obywatele, inni marzyli o powrocie do polskiej części Górnego Śląska.
W polsko-niemieckiej kwestii granicznej nie było zwycięzców. Nowe wytyczenie granicy nie zadowoliło żadnej ze stron - przede wszystkim ze względów gospodarczych.
Także dla mieszkańców podzielonego regionu nowa granica wiązała się z licznymi problemami. Właśnie życie tych normalnych, „szarych” obywateli zostało ukazane na fotografiach. Życie ludzi, którzy byli Ślązakami, ale oprócz tego albo Polakami, albo Niemcami. Najlepiej tą sytuację ukazuje zdjęcie dzieci siedzących na słupie granicznym w Kośmidrach.
Jedni chcieli pozostać w Niemczech jako niemieccy obywatele, inni marzyli o powrocie do polskiej części Górnego Śląska.
W polsko-niemieckiej kwestii granicznej nie było zwycięzców. Nowe wytyczenie granicy nie zadowoliło żadnej ze stron - przede wszystkim ze względów gospodarczych.
Także dla mieszkańców podzielonego regionu nowa granica wiązała się z licznymi problemami. Właśnie życie tych normalnych, „szarych” obywateli zostało ukazane na fotografiach. Życie ludzi, którzy byli Ślązakami, ale oprócz tego albo Polakami, albo Niemcami. Najlepiej tą sytuację ukazuje zdjęcie dzieci siedzących na słupie granicznym w Kośmidrach.
![]() |
| m-ce24.pl |
„Na granicy. Rzecz o czasach, ludziach i miejscach” to przede wszystkim lekcja o, niestety, zapomnianej historii naszego regionu. Przypomnienie o „dwóch śląskach”, które istniały aż do wybuchu II wojny światowej i które wpłynęły na rozwój Górnego Śląska. Uważam, że warto obejrzeć tą ekspozycję, jeśli nie z samych przyczyn historycznych, to również dla wrażeń estetycznych. Wystawę można oglądać w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu do 10 kwietnia.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz